Adam Boryczka (1913-1988) - cichociemny z Wierzchosławic, ostatni kurier WiN-u


Urodził się 18 września 1913 r. w Wierzchosławicach w powiecie tarnowskim. Był jednym z siedmiorga dzieci, syn Józefa i Anny z domu Padło. Wychowany w duchu patriotycznym, ojciec należał do BBWR, będąc zagorzałym Piłsudczykiem. Adam w 1934 r. ukończył Gimnazjum im. Hetmana Jana Tarnowskiego w Tarnowie. W latach 1934-1935 był uczestnikiem kursu Podchorążych rezerwy Piechoty przy 20 pp. w Krakowie. Po ukończeniu tego kursu otrzymał przydział do 16 pp. w Tarnowie. W latach 1934-1939 pracował w Państwowej Fabryce Zakładów Azotowych w Mościcach. 1 stycznia 1937 roku awansowany do ppor. rez. piechoty. Reklamowany z wojska ze względu na stan zdrowia. Nie podlegał z tego względu mobilizacji w 1939 r. Po ewakuacji fabryki (ZA), zgłosił się do wojska jako ochotnik. Skierowany do 6 DP, walczy w szeregach jako oficer 16 pp., ranny pod Lwowem[1].

19 września przekracza granice rumuńską. Internowany w miejscowości Targu-Jiu. Organizator konspiracji w obozie (dowodzi akcją przerzutową internowanych żołnierzy do Francji). Samodzielnie ucieka z obozu w styczniu 1940 r. Przez Jugosławię i Grecję przedostaje się do Francji. Bierze czynny udział w toczących się tam walkach. Po klęsce Francji ewakuowany na statku, ląduje w Wielkiej Brytanii. Zostaje przydzielony do 4. Brygady Strzelców (kadrowej), przemianowanej w 1941 r. na 1. Samodzielną Brygadę Spadochronową. Zgłasza się do działalności konspiracyjnej w kraju. Zostaje jednym z pierwszych cichociemnych, po specjalnym przeszkoleniu zaprzysiężonych na rotę AK. Skierowany do dyspozycji Oddziału VI Sztabu Naczelnego Wodza przybiera ps. „Brona”[2].

Skok do Polski w nocy z 8/9 kwietnia 1942 r. w ramach operacji „Cravat”. Zrzut nastąpił na placówkę odbiorczą „Łąka”. 9 kwietnia 1942 r.[3] Jako cichociemny zostaje awansowany do stopnia por. rez. piechoty. (Skok do kraju podnosił zawsze awans o jeden stopień). W maju 1942 r. otrzymał przydział do „Wachlarza”. Do Wilna przybył 3 maja 1942 r., został skierowany do V Odcinka (Wachlarza), obejmując zasięg: Wilna, Dyneburga i Pskowa, w którym obejmuje dowództwo ośrodka dywersyjnego w Turmontach. Jego zadanie polega na organizowaniu dywersji na kierunku Dyneburga[4]. Dowodzi ośrodkiem tym od maja 1942 do 15 stycznia 1943 r. Dywersja, szkolenie nowych żołnierzy AK, a także częste wyjazdy do Warszawy jako kurier do Komendy „Wachlarza”, a później Komendzie Głównej AK (było to po rozwiązaniu „Wachlarza”).

W marcu 1943 r. zostaje dowódcą oddziałów dywersyjnych, stanowiących odwód Komendy Okręgu Wileńskiego AK, a następnie dowódcy Kedywu Okręgu Wilno AK[5].

7 lipca 1943 r. zostaje ciężko ranny na punkcie kontaktowym w Wilnie. Ucieka i poddaje się leczeniu[6]. Zwolniony z funkcji szefa Kedywu (w związku z zagrożeniem aresztowania), otrzymuje rozkaz organizacji oddziału partyzanckiego i wymarszu do Puszczy Rudnickiej. Od 25 sierpnia 1943 do 19 marca 1944 r. był dowódcą Oddziału Partyzanckiego (późniejsza sławna 6. Wileńska Samodzielna Brygada AK). Dowodzona przez „Bronę”, następnie zmienia pseudonim na „Tońko”, jego 6. Brygada wykonuje szereg wyroków, stacza wiele potyczek i bitew. Otacza opieką okoliczną ludność i osłania przed sowietami[7].15 lipca 1944 r. zostaje awansowany do stopnia kpt. rez. piechoty.

Po zajęciu Wilna przez sowietów i aresztowaniu kolejnego dowódcy 6. Brygady mjr „Konara”, przejął dowództwo Brygady i wycofał się do Puszczy Rudnickiej. Rozkaz ppłk „Strychańskiego”(I. Blumski), zwalnia żołnierzy do domów. „Tońko” skupia przy sobie ok. 250 akowców i podejmuje dalszą walkę z sowieckim okupantem. Wycofuje się do Puszczy Ruskiej. W sierpniu 1944 r. uznając, że dalsza walka jest bezcelowa, wraca do Puszczy Rudnickiej i rozpuszcza oddział do domów. „Tońko” udaje się do Wilna. Od lutego 1945 r. pełnił funkcję szefa III Oddziału Komendy Okręgów Wileńskiego i Nowogródzkiego AK, a następnie działał w Delegaturze Sił Zbrojnych na Kraj. Aktywnie uczestniczył w likwidacji Okręgu AK Wilno. W marcu 1945 r. spotyka się z gen. A. Fieldorfem „Nil”. W maju 1945 r., ponownie powrócił do Wilna, nawiązując kontakt z płk F. Niepokólczyckim „Halny”. W połowie roku 1945, na rozkaz Komendanta Okręgu mjr W. Chrząszczewskiego, przedostał się do centralnej Polski. Sierpień 1945 r. to już działalność w WiN. Jest kurierem WiN-u.

Przyjmuje pseudonimy „Albin”, „Adam”, „Zdzich”. Lata 1947-1952 to służba w tych strukturach. Od roku 1948-1953 był wielokrotnie kurierem Delegatury Zagranicznej WiN, oraz szefem komórki łączności z krajem (Delegatura Zagraniczna WiN).

Legendarny „Tońko” wkracza w nowe konspiracyjne życie. Doskonale sobie zdaje sprawę, że jego przeciwnik nie będzie przebierał w środkach. Do walki staje z rodzimymUB i narzuconym systemem wspomaganym przez NKWD. Działa w głębokiej konspiracji na terenie całego kraju. Wielokrotnie przekracza granicę jako kurier WiN-u, dostarczając pieniądze i rozkazy dla konspiracyjnych struktur działających w całej Polsce. Nie zdaje sobie sprawy, że nawiązując kontakt z podziemiem w kraju jest infiltrowany przez UB, które stworzyło prowokacyjny V Zarząd Główny WiN.

Cała operacja ubecka nosiła kryptonim „Cezary”[8]. W operacje zaangażowani byli specjaliści sowieccy, specjalna grupa która czuwała nad całością operacji. Kluczową rolę w operacji odegrał agent Sieńko[9]. Los Boryczki został przesądzony właściwie już od początku. On, wytrawny konspirator dał się podejść jak dziecko. Wielokrotnie jest w czasie swoich pobytów w Polsce u swojej sympatii Elzy, która mieszka w Tarnowie. Elza nie zna prawdziwych przyczyn jego pobytu. W czasie przesłuchań na UB jest mocno zdziwiona powiązaniami Adama[10]. Przesłuchania Elzy mocno wpłynęły na jej stan zdrowia, do końca jednak pracowała w rodzimym Tarnowie i pozostała wierna Adamowi, nie wychodząc za mąż[11]. Jednakże Boryczka musiał coś czuć, jego konspiracyjny nos podpowiadał mu, że jednak coś nie gra. Postanawia na własną rękę przedostać się do kraju[12]. To nie mogło się udać. Jest zbyt ważną osobą w antykomunistycznym podziemiu. Tu los go opuścił. On, który wyprowadzał swoich żołnierzy z sytuacji bez wyjścia, prowadził rozmowy z okupantami, wykonywał wyroki na agentach niemieckich, bronił ludność kresową przed sowietami i Niemcami, skoczek cichociemny, przegrał z prowokacją rodzimych ubeków.

Aresztowany 17 czerwca 1954 r. przy przekraczaniu granicy z NRD. Skazany wyrokiem Wojskowego Sadu Garnizonowego w Warszawie na trzykrotną karę śmierci (21 maja 1955 r.), z utratą praw publicznych i obywatelskich oraz praw honorowych na zawsze, oraz przepadek mienia. Decyzja NSW z 29 sierpnia 1955 r. zostaje utrzymana w mocy. Decyzją Rady Państwa z 14 października 1955 r. karę śmierci zmieniono na karę dożywotniego więzienia[13]. Bohaterski żołnierz przebywa w więzieniach polskich, tj. w Strzelcach Opolskich, Wronkach i Rawiczu. Wspólnie dzieli celę z dowódcą policji i SS Dystryktu Warszawskiego gen. Paulem Geiblem! Paradoks komunizmu[14].

29 listopada 1967 r., jako jeden z ostatnich żołnierzy Polskiego Państwa Podziemnego, opuszcza celę więzienną[15]. Umiera 30 kwietnia 1988 r.. Pochowany na Cmentarzu Powązkowskim w Warszawie. Awansowany pośmiertnie do stopnia majora. Odznaczony: Krzyż Virtuti Militari V kl; trzykrotnie Krzyżem Walecznych; Srebrnym Krzyżem Zasługi z Mieczami; pośmiertnie krzyżem Czynu Bojowego Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie (8.01.1992 r.).

Postanowieniem Sądu Warszawskiego Okręgu Wojskowego w Warszawie z dnia 10 grudnia 1991 r., uznał wyrok Wojskowego Sądu Garnizonowego w Warszawie z 21 maja 1955 r. za nieważny, jako wydany za działalność na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego.

Wiesław Kutek

Bibliografia


Źródła:
1. Okręg Wileński – Rys Historyczny, (brak roku wydania - rękopis, zbiory autora).

Opracowania:
1. Banasikowski E., Na Zew Ziemi Wileńskiej, (drugi obieg, brak roku i wydania).
2. Borodziewicz W., Szósta Wileńska Brygada AK, Warszawa 1992.
3. Chlebowski C., Wachlarz, Warszawa 1983.
4. Krzyżanowski B., Wileński Matecznik, Warszawa 1993.
5. Małopolski Słownik Biograficzny, red. A. Zagórski, Kraków 1997.
6. Tochman K. A., Adam Boryczka. Z Dziejów Win-u, t. 1 Rzeszów 1999.
7. Tucholski J., Cichociemni, Warszawa 1985.
8. Woźniczka Z., Zrzeszenie Wolność i Niezawisłość, Warszawa 1992.

Czasopisma:
1. „Biuletyn IPN”, Warszawa 2008, nr 1-2 (84-85), styczeń – luty 2008.
2. Wileński Przekaz, ŚZŻAK - Środowisko w Gdańsku, „Biuletyn”, Gdańsk 1992.

Fotografie

1. Archiwum własne autora
                                  
[1] K. A. Tochman, Adam Boryczka. Z Dziejów WiN-u., t.1, Zwierzyniec-Rzeszów 1999, s. 19-25.
[2] Tamże, s. 27-29.
[3] Zrzut przyjęła placówka odbiorcza „Łąka”. Rozrzut był bardzo duży. Skakali z wiatrem, a nie pod wiatr. Wylądowali na przestrzeni 2 km na południowy zachód od Łowicza. W ekipie VIII skok do Polski oddali: por. Adam Boryczka ps. „Brona”, kpt. dypl. Teodor Cetys ps. „Wiking”, kpt. dypl. Henryk Kożuchowski ps. „Hora”, kpt. dypl. Stefan Mich ps. „Jeż”, por. Roman Romaszkan ps. „Tatar”, por. dypl. Alfred Zawadzki ps. „Kos”. Por. J. Tucholski, Cichociemni, Warszawa 1985, s. 136.
[4] C. Chlebowski, Wachlarz, Warszawa 1983, s. 195-231.
[5] Wileński Przekaz-Pismo ŚZŻAK w Gdańsku, nr 7, Gdańsk 1992, s. 12-19.
[6] „Brona” zostaje przypadkowo zaskoczony na „melinie” w Wilnie. Po dramatycznej walce wręcz
z gestapowcem i policjantem litewskim udaje mu się uciec. Dzieje się to wszystko w mieszkaniu „Dziewica” (H. Meszczyńskiego). Po udanej ucieczce i krótkim odpoczynku, w związku z zagrożeniem aresztowania, udaje się na wieś, by tam zacząć budowę oddziału partyzanckiego, który jest zalążkiem przyszłej 6. Brygady. Zob. Drogi cichociemnych, Warszawa 1993, s. 194-198.
[7] W. Borodziewicz, Szósta Wileńska Brygada AK, Warszawa 1992, s. 21-24;25-36. Zob. także: Okręg Wileński, Rys historyczny 6. Samodzielnej Brygady AK, wspomnienia żołnierzy warszawskiego środowiska 6. Brygady AK, wydano w Warszawie kosztem własnym, maszynopis w posiadaniu autora, Warszawa, brak roku wydania, s. 3-28.
[8] Biuletyn IPN NR 1-2 (84-85), styczeń-luty 2008, Warszawa 2008, s.32-42.
[9] Tamże, s. 39. Sieńko żyje gdzieś na wschodzie Polski i ma się dobrze, zmienił nazwisko na Kazimierowicz i do dnia dzisiejszego uchodzi za lokalnego bohatera AK. Żyje w środowisku, gdzie lokalni mieszkańcy pamiętają tylko, że był akowcem. Zapomniano o jego prowokatorskiej przeszłości i ludziach przez niego wydanych, którzy spędzili kilkanaście lat w więzieniach, a niektórzy prawdopodobnie ponieśli śmierć.
[10] K.A. Tochman, Adam Boryczka. Z dziejów WiN-u, Rzeszów 1999, s. 149-155 (protokół przesłuchania świadka).
[11] Elza Śledź mieszkała na ul. Wilsona w Tarnowie. Adama Boryczkę poznała w 1940 r., w Rumuni. Młodziutka dziewczyna pokochała żołnierza na dobre i na złe. Adam w czasie okupacji był kilka razy u niej w Tarnowie z por. „Dziewicem”. Po wojnie prawdopodobnie (cztery wizyty), razem spędzili czas także w Zakopanem, gdzie Adam już jako kurier WiN-u wykonywał swoje zadania konspiracyjne. Elza nie wiedziała o tym. Swoją znajomość z kurierem, a zarazem swoim „chłopakiem”, przepłaciła licznymi przesłuchaniami przez UB. Prawdopodobnie niektóre „rozmowy” z UB, były prowadzone bardzo drastycznie, gdyż Elza w podeszłym wieku cierpiała mocno na schorzenie nogi. Było to prawdopodobnie dzięki stosowaniu różnych środków nacisku ze strony przesłuchujących.
[12] Po moich rozmowach z kolegami Boryczki na spotkaniu w Wierzchosławicach w 1992 i 1997 roku, wszyscy zgodnie twierdzili, że Adam szedł do kraju po Elzę. Nie ma tego potwierdzenia w żadnych dokumentach. To tylko spekulacje. Obydwoje (Adam i Elza) nie żyją. Niech to zostanie tak, jak mówią inni. Szedł po swoją wielką miłość. Ta wyprawa była dla niego wyrokiem.
[13] Adam Boryczka siedział: w Rawiczu, Strzelcach Opolskich, na koniec we Wronkach. Trzy razy zakładał głodówkę. Bity, poniewierany, poniżany, niezłomny do końca. Podobno mógł wyjść wcześniej, ale nie podpisał lojalki i nie zdradził nikogo i nic co wiedział, a wiedział bardzo dużo. Prawdopodobnie ukrył gdzieś pieniądze przeznaczone na działalność konspiracyjną. A to szczególnie interesowało UB.
[14] Przebywając w celi śmierci, pisze list do brata. List ten przepojony jest pełną ironią. Słowa, że: „wyspowiadałem się przed konfesjonałem Polski Ludowej… otrzymałem  zasłużona karę…” najlepiej ilustrują stan ducha tego bohaterskiego żołnierza. „Kto mieczem wojuje, ten od miecza ginie…”. List w zbiorach autora (ksero). List ten był pisany pod naciskiem obrońcy Boryczki. Był zbyt dumny, by o coś prosić komunistów. List ten mógł być tylko tak, a nie inaczej napisany, gdyż nie ujrzałby światła dziennego.
[15] W 1967 r. Radę Państwa zalewają listy z prośbą o uwolnienie Boryczki. Pod listami dziesiątki znanych nazwisk: M. Wańkowicz, A. Pajdak, S. Strumph Wojtkiewicz, J. Dobraczyński, W. Żukrowski i wielu innych znanych osób ze świata kultury, sztuki, polityki. Wychodząc na wolność w 1967 roku był niewątpliwie ewenementem na skalę Europy, jako ostatni więzień, uczestnik Polskiego Państwa Podziemnego, oficer niezłomny do końca, dla którego hasło: Bóg. Honor, Ojczyzna, stanowiło wszystko to, co powinien mieć każdy Polak. Inni ulegli systemowi, Adam Boryczka pozostał sobą. Skromny do końca. Nie doczekał wolnej ojczyzny.